Opis
pafawag 5b/6b
Niemal najpiękniejszy*, na pewno najliczniejszy, najbardziej nielubiany przez zwykłych pasażerów, najbardziej kochany przez mikoli zespół trakcyjny polskich kolei. Idealne podłoże pod dobry panel. Produkowany nieprzerwanie przez kilka milionów lat, pochodzi jednocześnie z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Jedna z tych nielicznych maszyn, które widząc chciałbym przytulić.
* Ten najpiękniejszy – EW51 – też jeszcze tu trafi.
pomarańcza
Najbardziej warszawska z jednostek – Pomarańcza. Na przełomie lat 90. XX w. i dwutysięcznych, spółka PKP Przewozy Regionalne powołała zespół skupiających najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie projektowania i street artu, który opracował ten wybitny schemat malowania, jako najlepszy podkład pod graffiti. No dobra, przypadkiem im to wyszło. Co nie zmienia faktu, że kursujące w Warszawskim Węźle Kolejowym Pomarańcze przepięknie komponowały się z malowanymi na nich panelami. Sielankę zburzyła kolejowa moda na buff, która rozkwitła za czasów warszawskiej prezydentury tego trochę mniej złego z bliźniaków. Potem nastały Koleje Mazowieckie i najlepszą malaturę zastąpiła najgorsza.
seria: tabor kolejowy
Taborowe ilustracje człowieka, który w przeszłości był elektrycznym zespołem trakcyjnym. Nie uświadczysz tu, przynajmniej na razie, grzecznego Pendolino ze strefą ciszy. Znajdziesz zapach kreozotu, dźwięk niedomykających się drzwi do przedziału, plastikowe siedzenia podgrzewające tyłki (i nie tylko) do granic wytrzymałości, smutną panią z Renomy, SOKistów strzelających do kolegów Elda, kartonikowe bilety z dziurką, panele, wholecary, sygnał Rp1, magiczny pedał do spuszczania zawartości muszli klozetowej na tory i śmietnik śmierdzący ogryzkiem już na stacji początkowej. Odjazd!